Myslcie, mysli sie mysla...


Mitt Haukeland, tuz przed 8 rano.

Coraz bardziej i bardziej mi straszno. Idac za mysla Hannah Arendt, ze cala natura zla jest banalna i kryje sie w bezmyslnosci, czuje jak ta mrocznosc skrada sie podstepnie niczym Indianie. Zanim sie zorientujemy bedzie po wszystkim. Sami siebie zjemy.
Na wiekszosc moich pytan w nowym rozdziale zycia zawodowego dostaje odpowiedz: bo taki mamy protokol, procedure, przepis, wytyczne... ( w domysle: wykonujemy tylko rozkazy).
- A co oznacza literka M (w korespondencji wewnetrznej z radiografami znaczy to, ze pacjentka ma zostac przygotowana do badania USG)? Nikt nie wie dlaczego wlasnie M. Malo tego, nikt do tej pory (poza mna) nie spytal o to. W sumie nie ma to wielkiego znaczenia, jedynie zdumiewa mnie fakt, ze zycie leci na utartych schematach i nikt sie nad tym nie zastanawia. Odbebnic i pojsc do domu, no moze jeszcze, zeby raczej milo bylo. Tak ogolnie.
Arendt byla korespondentka New Yorkera w procesie Eichmanna, ktory zostal drapniety w Argentynie przez wywiad izraelski z popieprzeniem wszelkich umow miedzynarodowych. Drapneli go tak jak go zastali w samych gaciach i postawili przed sadem w Jeruzalem (tu juz w spodniach i marynarce). Odpowiadal za zbrodnie na ludzkosci (Holocaust). Hannah nie mogla sie nadziwic, ze to taki przecietniak, cholerny biurokrata, ktory w najmniejszym stopniu nie przejawial jakichkolwiek ludzkich uczuc. Zadnej nienawisci rasowej. Liczylo sie "tylko" wykonanie zadania. Slupki liczb musialy sie zgadzac.
Porzadne wychowanie, wazny byl respekt okazywany przelozonym przez wykazanie sie.
Taki niebezpieczny stan, jestes porzdnym gosciem "bo sie sluchasz, a nie kombinujesz..."
Pulapka chodzenia na skroty myslowe. Lajkowania jak leci, bez glebszego zastanowienia - po co?
Dolaczanie do akcji, ktore nie maja wiele sensu. Np. Rozowa Wstazka, ktora ma wspierac projekty zwiazane z rakiem piersi. Tyle, ze pacjentki w Norwegii maja zapewniony pelen serwis (o bardzo wysokim standardzie). Nawet te nie wyleczone do konca zyja nie z wyrokiem tylko "choroba przewlekla". Bardzo chetnie wsparlabym akcje swiadomego odzywiania dzieci (co zmniejszyloby w przyszlosci wiekszosc chorob cywilizacyjnych) ale takich akcji po prostu nie ma. Logika somalijskich kobiet (wysmiewana przez bergenska gazete): nie przychodza na badania screeningowe bo jak czlowiek jest zdrowy to nie ma po co doktorowi zawracac glowy. Kazdy przeciez wie, ze dziennie ma spozywac tyle a tyle kalorii, owoce i warzywa sa zdrowe a cukier i tluszcz szkodza wiec nie ma o czym gadac. Wysypki skorne, wypadanie wlosow, zaburzenia przewodu pokarmowego, nadcisnienie, cukrzyca, chora trzustka - jaki to ma zwiazek z jedzeniem??? Tylko tak sie sklada, ze to z tym najczesciej ludzkosc goni do doktora. Gazety przescigaja sie w bezsensownych dietach (zeby schudnac), a bezsensowne panienki robia co moga w fotoszopie, zeby udowodnic ich skutecznosc.
Nie ludze sie, ze kiedykolwiek przyjdzie moda na wlasne myslenie. Za duze zuzycie kalorii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kto to jest ten Ziggy Pop?

Jeszcze szybciej...